Przyczepy rolnicze

Sprzedaż przyczep w sierpniu. Rynek na dużym plusie

Sprzedaż przyczep w sierpniu wyniosła 530 sztuk. Był to bardzo dobry wynik, wyższy od ubiegłorocznego o 250 sztuk. Od stycznia rolnicy zarejestrowali już 3310 maszyn, czyli więcej niż w całym 2016 roku.

Sprzedaż przyczep w sierpniu wyniosła 530 sztuk. Na tle ubiegłego roku możemy mówić o bardzo dobrym sezonie dla producentów i dystrybutorów tych maszyn. Przyczepy sprzedają się bardzo dobrze. Do końca sierpnia ich liczba przekroczyła 3300 sztuk. Jest to więcej niż w całym 2016 roku, kiedy rolnicy zarejestrowali łącznie 2981 sztuk.

Liderem sierpniowego zestawienia rejestracji jest marka Pronar. Zagarnęła ona ponad 42% rynku, a rolnicy zarejestrowali 227 maszyn. Od początku roku Pronar sprzedał już 1371 przyczep. Daje to jej udział rynkowy na poziomie przekraczającym 41%. W tym samym okresie ubiegłego roku firma miała zarejestrowanych o 410 sztuk mniej przyczep. Sprzedaż od stycznia do sierpnia jest również wyższa od całej, którą firma miała w 2016 roku, czyli 1215 sztuk.

Kolejną marką w zestawieniu jest Metal-Fach z sierpniową sprzedażą na poziomie 74 sztuk. Również Metal-Fach przekroczył już całoroczną sprzedaż z ubiegłego roku. Do końca sierpnia rolnicy zarejestrowali już 540 sztuk. W całym ubiegłym roku były to 442 sztuki.

Trzecie miejsce w sierpniu należało do Metaltechu. Rolnicy kupili 45 przyczep, co w porównaniu do sierpnia 2016 roku daje wzrost o 161%. Podobnie jak liderujące dwie marki Metaltech przekroczył wartości sprzedaży z całego 2016 roku. Już teraz rolnicy zarejestrowali 308 sztuk w stosunku do 248 sztuk z całego ubiegłego roku.

Podobnie imponujące wzrosty i sprzedaż przekraczającą tą z całego 2016 roku odnotowały takie marki jak Wielton, Zasław i Ursus. Są to również marki, które w sierpniowym zestawieniu zajmują odpowienio 4, 5 i 6 miejsce.

*sprzedaż mierzona liczbą rejestracji

Poprzedni post

Top 10 traktorów w sierpniu - najczęściej kupowane maszyny

Następny post

Sprzedaż ciągników we wrześniu. Pierwsze 10 dni

Autor

Michał Kowalski

Michał Kowalski

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *